-

dynamitard

Faszyzm 4.0

Czyli próba przewidzenia co się wydarzy przedwczoraj.

Mówi się na lewicy, że faszyzm to awanturnicy w służbie wielkiego kapitału. Ale był czymś dużo bardziej przełomowym: faszyzm był próbą stworzenia narracji metafizycznej na czasy przemysłowe.

Psychologia ewolucyjna, która jest w gruncie rzeczy pseudonauką, ma parę interesujących bon-motów. Np. to że my na bardzo głębokim poziomie podświadomości jesteśmy ciągle tymi samymi łowcami-zbieraczami co te 15 tyś lat temu, kiedy zaczęła się tzw. „rewolucja neolityczna” (rolnictwo). Stąd łazikowanie po nowych miejscach ma dla nas nieodparty urok, a siedzenie w pracy wydaje się bezduszne. I to nie jest tylko kwestia psychiki: człowiek jest stworzony do chodzenia, a nie do siedzenia, każdy lekarz to powie. Nawet rolnicza wieś nie jest dla nas w pełni „naturalne” ale przez te tysiące lat stworzyliśmy kultury (wszystkie duże religie są z epoki rolniczo-pasterskiej) które pozwalają społecznością trwać stabilnie. Średniowieczny feudalizm w Europie trwał 1000 lat, dłużej niż cokolwiek innego przed i po.

Nowożytność oznacza zwycięstwo mentalności miejsko-kupiecko-przemysłowej nad rolniczą (choć miasta jako idea są starsze niż rolnictwo np. Göbekli Tepe) i wszystkie rewolucje (czeska, reformacka, angielska, francuska, rosyjska i przemysłowa) są próbami ułożenia na nowo porządku społecznego w świecie miejsko-przemysłowym. Nawet Kościół Katolicki piórem Leona XIII podjął się w XIXw próby wyjścia z komfortowego grajdołka tęsknoty za feudalizmem i stworzył w kontrze do rosnącej w siłę ideologii komunistycznej Rerum Novarum czyli Katolicką Naukę Społeczną. Niestety ta ostatnia okazała się być mało wydajna gospodarczo w praktyce (Hiszpania, Portugalia) i na II Soborze Watykańskim utarło się stanowisko, że wystarczy walczyć w „błędami i wypaczeniami” liberalnej demokracji kapitalistycznej. My w Polsce w ogóle „żyjemy pod kamieniem”, bo dopiero za Gierka zniesiono iście feudalne obowiązkowe dostawy żywności ze wsi do miast i dopiero wtedy mniejszość Polaków zaczęła mieszkać na wsi.

Ta nowożytna cywilizacja Zachodu straciła głowę w latach 1914-1918 kiedy Europa pogrążyła się w wojnie domowej i mordowała się na jakąś zupełnie groteskową skalę w okopach, gdzie honor ostatecznie przegrał z karabinem. Dekadencja epoki Fin de siècle, hekatomba pierwszej wojny światowej, zagrożenie rewolucją komunistyczną ze wschodu, katastrofa ekonomiczna i poczucie końca (widoczne u nas w dziełach Wata i Witkacego) były podglebiem dla faszyzmu. Bo faszyzm chciał odpowiadać na pytanie jaki jest sens życia po Wielkiej Wojnie. Okazał się być na tyle porywający, że trzeba było drugiej wojny światowej i setki milionów ofiar by wsadzić go z powrotem do pudełka i ustawić na straży instytucje demokracji liberalnej by okropności wojny i holocaustu się nie powtórzyły.

Faszyzm włoski był dużo mniej krwawy niż niemiecki i przed wojną był bardzo modny. Każdy polityk chciał być jak Mussolini, tak samo jak w latach ’60 każdy chciał być jak Kennedy, który zresztą miał z Il Duce i faszyzmem dużo wspólnego: kult młodości i witalności, niesamowicie ambitne plany na przyszłość, kochanki i uwielbienie tłumu. Można im do trójkąta dorzucić Elona Muska, bo faszyzm był to ustrój propagowany przez futurystów, patrzący w przyszłość. We will do it not because it is easy, but because it is difficult! aż emanuje tym bezczelnością polityczną.

Niemieccy naziści zmienili luźną i sytuacyjną narrację Mussoliniego w prawdziwą ideologię podlawszy ją nietzscheańską filozofią, antysemityzmem, neoromantyzmem i okultyzmem a potem zdjęli wszelkie konserwatywne hamulce moralne zaczynając od akcji T4: każdy kto nie wnosi wartości dodanej do narodu jest eksterminowany, dokładnie jak w nowoczesnym korpo:). Jeśli liczy się dobro narodu i wszystko jest dozwolone to takie działanie jest logiczną konsekwencją darwinistycznej walki o byt. A przy okazji budowali autostrady, przemysł zbrojeniowy, promowali turystykę, rozwijali naukę i dbali o rozwój kolejnego pokolenia siecią Lebensbornów - brzmi znajomo? Stąd korwinistyczne marzenie o racjonalnym społeczeństwie które pozbyło się przesądów etycznych kończy się zawsze stanistycznym nazizmem dla wybranych (nadludzi) porządkujących los maluczkich na konferencjach WEF w Davos:)

Jeśli kultura jest mechanizmem porządkowania obrazu rzeczywistości, to faszyzm jest religią czasów przemysłowych. Wyrywał ludzi z beznadziei codziennej szarej egzystencji, podnosił ich materialnie i duchowo nadając sens życia. Był marzeniem małych chłopców o zagarnięciu świata przeniesionym w dorosłość gdzie zamienił się w Władcę Much.

Dziś na Zachodzie liberalizm jest dogorywającą ideologią. Dla wielu ludzi stał się swoją zwulgaryzowaną karykaturą sprowadzając indywidualną egzystencję do amoralnej konsumpcji i totalnego egoizmu. Kamień węgielny praw człowieka poddany został wielkiej inflacji różnych wolność do- i od-. Lewicowość rozumiana klasycznie, jako wyraz interesu klasy robotniczej, nie istnieje od dawna. Zamiast tego mamy liberalno-lewicową wielkomiejska inteligencję. Konserwatywną religijną prawicę reprezentuje libertyn Trump i rozwodnik Kurski. Wskaźniki depresji, chorób psychicznych, pesymizmu i niemocy młodego pokolenia są najwyższe w historii i to nie tylko u nas, ale nawet poza Zachodem, bo to Chińczycy wymyślili tang ping.

Te wszystkie nastroje są konsekwencją realnych problemów (migracji, demografii, dezindustrializacji, zubożenia etc) wywołują odruch ludowego buntu przeciwko liberalnym elitom rządzącym Zachodem przynajmniej ostatnie 50 lat. Młodych bunt przeciw establishmentowi oraz starych próba zawrócenia państwa w kierunku poprzedniego działającego systemu (prosperity lat powojennych) będzie wyglądać faszystowsko niezależnie, czy będziemy się odwoływać do Nowego Ładzie Roosvelta, Wielkiego Społeczeństwa Johnsona, gaullistowskiej Francji, starego Labour, czy Gierka albo Gomułki.

Ale elity mają odpowiedź: ponieważ same już są ateistami liberalnej demokracji i marzy im się autorytaryzm merytokratyczny z nimi u steru (wiadomo:)), gdzie nie będzie trzeba użerać się z lokalnymi układami politycznymi i schlebianiem ludowi. Będzie można działać dla “narodu dobra” dokonując trudnych reform i wychodząc z lokalnego maksimum (Czy jesteś za pełną realizacją programu radykalnego uzdrowienia gospodarki wiedząc, że wymaga to przejścia przez trudny 2-3 letni okres szybkich zmian?). Żeby było jeszcze bardziej ponuro, to aspirujące elity nowej prawicy (w USA) jak JD Vance i jego mentor Curtis Yarvin mają bardzo podobnie paternalistyczny stosunek do swoich własnych współobywateli: wziąć wszystkich za mordę i wprowadzić konserwatywny narodowy liberalizm.

Na szczęście to wszystko nie jest takie proste i praktyczną odpowiedzią cwaniaków na kryzys legitymizacji polityki jest Macron i Tusk. Którzy mówią: „my jesteśmy katechonami demokracji i jedyną zaporą przed skrajną prawicą. Co prawda układamy się z nią w parlamencie (Macron) albo przejmujemy i radykalizujemy jej agendę (Tuska stanowisko wobec uchodźców i sądownictwa w postaci demokracji walczącej), ale lepsze to niż prawdziwi radykałowie”…. I to działa!

Wielkomiejscy liberałowie i lewica i tak zagłosują na Tuska czy Macrona, bo nie mają dla siebie żadnej alternatywy, a on przynajmniej oferuje im pozycję awangardy społecznej w przestrzeni symbolicznej, co prawica populistyczna by chciała odebrać. A że mało kto tak naprawdę ma jakiekolwiek poglądy, to kwestia szczegółowych antyliberalnych rozwiązań nie ma znaczenia. Bo zdecydowana większośc z nas jest drobnymi interesowanymi hipokrytami, gdzie tolerancja i wartości są ważne, o ile nic nie kosztują. Poza tym media przychylne elitom są dużo bardziej powściągliwe z krytyką, więc liberałom z PO jest łatwiej „wdrażać faszyzm” niż siermiężnej prawicy. Macron chciałby być liberalnym monarchą jak Valéry Giscard d'Estaing, tamten chciał być francuskim Kennedym, a JFK by się doskonale dogadał z Benito. Witamy w świecie, gdzie elity będą utrwalać „liberalizm” liktorskimi rózgami, by tylko pozostać „przy korycie”. Zwłaszcza, że miejscem faszyzmu na kompasie politycznym jest radykalne centrum. 

Nie jest to rzecz odosobniona ani nie jest zaskoczeniem. Celem władzy jest utrwalenie swojej władzy, a nastroje wymagają odchodzenia od rozwiązań demoliberalnych na rzecz większej koherentności społecznej, bo państwa narodowe sypią się wszędzie. Praktycznie wszędzie, gdzie dotarła cywilizacja przemysłowa, mamy kryzysy: ekonomiczny, drogie mieszkania, problem z migrantami oraz zwijającą się demografię. Europa, USA, Turcja, Rosja, Iran, Tunezja, Izrael, Chiny, Japonia itd. Południowokoreański świt radykalnego antyfeminizmu nie różni się niczym od swoich zachodnich ani też muzułmańskich odpowiedników. Poczucie bycia zastępowanym przez migrantów dzielą Szwajcarzy i Tunezyjczycy. Itd.

Taki świat mógłby sobie gnić powoli, gdyby nie powrót przemocy na stół. I to nie tylko w postaci zwykłej przestępczości, bo państwa w kryzysach wewnętrznych coraz chętniej przestawiają słupki graniczne. Wszędzie pojawia się straszenie wojną, a wojna wymaga przemysłu i demografii (oba się zwijają) i ostatnim znanym systemem, który dobrze rozwiązywał te dwa problemy był faszyzm, a przynajmniej keynesistowski konserwatyzm w gospodarce. Bo tendencje dekadenckie na Zachodzie trwają ponad wiek i jedyny czas kiedy wskaźniki szły przeciw trendowi to powojenne Les Trente Glorieuses według pomysłu ordoliberałów spod znaki największego z ekonomistów Jana Meinarda Maynard Keynesa:) Czy zadziała tym razem?



tagi: faszyzm  tusk  macron  wef  keynes 

dynamitard
19 października 2024 11:51
15     1578    4 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @dynamitard
19 października 2024 12:32

Przemyslu tak, ale czy demografii? No i przemysł nie musi dziś wyglądać jak kiedyś. Myślę, że istotną funkcją fabryk było ułatwienie werbunku, a nie masowa produkcja, bo ta mogła być realizowana w mniejszych ośrodkach

zaloguj się by móc komentować

dynamitard @gabriel-maciejewski 19 października 2024 12:32
19 października 2024 12:49

Mając jakieś tam kontakty w świecie przemysłowym powiem: wielkie fabryki i ośrodki przede wszystkim umożliwiają istnienie wielkich monopoli. Werbunek to wtórna sprawa. A masowa produkcja to środek do monopolu. Monopol celem

" Przemyslu tak, ale czy demografii? "
A którego fragmentu dotyczy pytanie?:)

zaloguj się by móc komentować

dynamitard @dynamitard 19 października 2024 12:49
19 października 2024 12:53

aaa już znalazłem. " pojawia się straszenie wojną, a wojna wymaga przemysłu i demografii "
Na Ukrainie doskonale widać, że nominalnie 40-milionowy (realnie 30) kraj po 2 latach wojny nie ma kim obsadzać okopów.
Z resztą obstawiam, że w ramach "liberalnego faszyzmu" będziemy do okopów wysyłać migrantów i więzniów a potem się zobaczy.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @dynamitard 19 października 2024 12:53
19 października 2024 13:12

To chyba będą musiały być ustawki, z jednej strony migranci, z drugiej więźniowie. Jak się ich wymiesza dogadają się na linii frontu, wyłonią własną hierarchię i zacznie się rewolucja. 

zaloguj się by móc komentować

dynamitard @gabriel-maciejewski 19 października 2024 13:12
19 października 2024 13:16

zrobienie na Dzikich Polach terenu zarządzanego przez hierarchię wojskowo-więzenną z której rekrutuje się najemników to nie brzmi jak coś co się wydarzyło pierwszy raz w historii

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @dynamitard 19 października 2024 13:16
19 października 2024 13:24

Widzę właśnie, że próbują to powtórzyć. 

zaloguj się by móc komentować

dynamitard @dynamitard
19 października 2024 13:34

Do tego by idealnie pasuje pomysł by z jednej strony wysyłać wszystkich "szemrających" i "problematycznych" na Ukrainę.
A z drugiej strony propozycja Zelenskiego by w Europie miejsce żołnierzy USA zajeli żołnierze z Ukrainy.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @dynamitard 19 października 2024 13:34
19 października 2024 14:02

Taką propozycję postawił? Niezły jest

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @dynamitard 19 października 2024 13:34
19 października 2024 14:03

Rejestr kozaków znaczy chcę wprowadzić?

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @dynamitard
19 października 2024 14:08

Hasło Aktion T4 pojawiło się dopiero po wojnie.

 

Jak należy odpalać ytułowe 4.0 ?  

1.0 Włochy;  2.0 ... ?;  3.0 ...?; 4.0 tzn pojutrze?

zaloguj się by móc komentować


szarakomorka @dynamitard
19 października 2024 17:04

Nie wiem dlaczego, ale czytając notkę przypomnialem sobie niejakiego "smiecia".

Coś właśnie klimat Pańskiej notki przypomina mi klimaty "smiecia".

Może jest to wynik mojego braku akceptacji dla takiej wizji świata.

Trzeba też sobie zdawać sprawę, że kolportaż takiej wizji n.b. wymyślonej przez Niemców może znależć chętnych wyznawców (korwinowcy sąsiadują z nimi "przez miedzę").

Zwykle to co wymyślone przez Niemcow  kończy się tragedią na wielką skalę. 

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 19 października 2024 14:03
19 października 2024 17:35

"Rejestr Kozaków znaczy chce wprowadzić?"

 

Chmielnicki 2.0

Taki na miarę XXI wieku.

Z tym że Zelenski ma znacznie lepsze zamocowanie.

zaloguj się by móc komentować

dynamitard @szarakomorka 19 października 2024 17:04
19 października 2024 19:41

Muszę poczytać co pisał "Śmieciu"

I gwoli jasności: to nie tak że ja uważam że ten opisany przeze mnie scenariusz jest porządany.

Obstawiam, że jest najbardziej prawdopodobny.

Po to z resztą piszę, by mieć podkładkę "a nie mówiłem":)

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @dynamitard
20 października 2024 10:38

U nas już 30 lat temu Kisiel objawił, że trzeba wziąć za mordę i wprowadzić liberalizm. Ot, taki śmieszny paradoksik.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować